top of page
  • Kinga Glińska

Zaskoczenie, pomięcie i mainstream - GRAMMY 2022

Nagrody Grammy 2022 zostały przyznane dość niedawno, a wyniki głosowania obiegły już cały świat. Jon Batiste, Olivia Rodrigo, Foo Fighters oraz Silk Sonic mogą pochwalić się łącznie jedenastoma nagrodami, z czego cztery z nich przypadają Jonowi. Jego ogromny sukces odbił się echem i był zaskoczeniem dla wielu fanów muzyki popularnej.

Przyczyną tak wielkiego zdziwienia może być to, że Jon nie jest reprezentantem takiego odnóża popu, który przyciąga masę i kreuje mainstream. Patrząc na to z innej strony, gdyby do kategorii Album Roku brano jedynie pod uwagę popowe propozycje wydawałoby się to nieco nieuczciwe. A przecież na tej sam liście nominowanych znajduje się Kanye West i Tylor Swift, co jasno ukazuje chęć ukazania różnorodności wyboru zwycięzcy. Innym powodem takiego zaskoczenia może być konkurencja Jona Batiste'a, którą pobił swoim albumem "WE ARE". Zdziwienie może wywołać fakt, że ten tytuł nie został przyznany debiutującej na Grammy Olivii Rodrigo, czy przeżywającemu "złoty wiek" swojej kariery Justinowi Bieberowi. Jednak analizując dokonania Jona można stwierdzić, że wybór ten był uzasadniony.


Wokalista w roku 2021 i 2020 znajdował się w pierwszej 100 rankingach Billborad w kategoriach: CONTEMPORARY JAZZ ALBUMS, ADULT ALTERNATIVE AIRPLAY, BILLBOARD 200, a w 2021 był na 63 pozycji w kategorii ARTIST 100. Wspomniany już album "WE ARE" zawiera w sobie piosenki z elementami popu, jazzu czy swingu. Odnajdziemy tam także kompozycje instrumentalne (MOVEMENT 11') oraz utwory we współpracy z chórem (WE ARE). Idea stojąca za albumem dotyczy "celebracji kultury i muzyki Afroamerykanów" i ma być wyrazem uznania dla korzeni i tradycji.



Jon Batiste jako pierwszy czarnoskóry artysta zdobył tak znaczącą nagrodę w historii Grammy. Niestety jego ogromna popularność w świecie jazzowym nie przekłada się na rozgłos w mainstreamie, tak bardzo, jak się tego oczekuje od zdobywcy nagrody Album Roku. Wzbudza to pewne podejrzenia. Być może jest to strategia zarządu chcąca wpasować się w poprawnie polityczną ramę wielkich przedsięwzięć, oddać cześć kulturze afroamerykańskiej lub sędziowie po prostu docenili kunszt muzyczny i oryginalny pomysł na album. Jednak nieobecność The Weeknd'a na Grammy 2021 i niedocenienie BTS dwóch lat z rzędu skłania do rozważań oskarżających Grammy o nieuczciwość, brak transparentności i o zwracanie uwagę jedynie na korzyści pieniężne, nie na muzykę. Co za tym idzie, niepewność wobec intencji i podejrzliwość w stosunku to ich decyzji.




Co do wspominanej wcześniej Olivii, jej wygrana w kategorii Nowy Artysta nie musiała być tak wielkim zaskoczeniem biorąc pod uwagę ogromne zasięgi artystki. Jej "Sour", które było na językach całego świata dobiło do ponad 385 mln streamów na całym świecie. Warto jednak zwrócić uwagę na rozkwitającą i postępującą karierę FINNEASA, który w swojej dyskografii posiada już dwa albumy i jest odpowiedzialny za wieloletnią produkcję piosenek jego siostry Billie Eilish nominowanej w dwóch kategoriach. Niestety nawet jeśli Olivia i Finneas wpisują się w nurt from zero to hero to jednak bez wątpienia artystka jest bardziej mainstreamowa i przystępna muzycznie, co przybliża ją do zdobycia wielu nagród. FINNEAS tymczasem umieszcza siebie w alternatywnym nurcie popu (album "Optimist" i utwór Peaches Etude, kompozycja instrumentalna).



Ogromnym echem odbiły się także nagranie prezydenta Zełeńskiego ukazane na Grammy i pominięcie wielkiej indyjskiej artystki Laty Mangeshkar w memoriale gali. Prezydent Ukrainy w swoim przemówieniu ukazał brutalną rzeczywistość inwazji Rosji na ich ziemię i wyraził nadzieję na udzielenie im pomocy poprzez muzykę, która ma nieść prawdę o wojnie na Ukrainie.


Bronimy naszej wolności do życia, miłości i dźwięku. W naszym kraju walczymy z Rosją, która niesie koszmarną ciszę razem ze swoimi bombami. Śmiertelną ciszę. Wypełnijcie tę ciszę waszą muzyką. Wypełnijcie ją dzisiaj, aby opowiedzieć naszą historię





Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page