top of page
  • Kinga Glińska

Eneida

-A ten tatuaż?

-Nic takiego, wygłupy z koleżanką.

-Co was łączyło?

-Nie powiem.

-Nie zachowuj się jak dziecko.

-Nie zachowuj się jak dziecko.

-Mówię poważnie.

-Ale mów, ja ci w niczym nie przeszkadzam.

-Nie pójdę spać, póki mi nie powiesz co się stało.

-A to nie idź, dobranoc.

-Ej.

-...

-Ej.

-...

-No przecież wiem, że nie śpisz.

-Nie śpię, bo do mnie gadasz.

-Co ci szkodzi mi powiedzieć, że czułaś coś do niej parę tysięcy lat temu?

-A co ciebie interesuje co się działo parę tysięcy lat temu?

-Razem podróżujemy to by się przydało żebym o tobie cokolwiek wiedział.

-Jeśli robisz to tylko ze względu na to że tak wypada, to daruj sobie.

-A więc, łączyło was coś?

-Istnieje takie coś jak granica. Granica, rozumiesz? Nie chcę żebyś przekraczał mojej granicy. Zresztą nie chcę zapuszczać tutaj korzeni i tak jestem tutaj przez przypadek.

-Granica, ta, a ja już nie mogę mieć granicy? Ty możesz wypytywać ludzi o ich życie miłosne?

-Ustalenie twojej biografii tylko pomogło mi zidentyfikować twoją osobę, szczerze to mam gdzieś twoje życie emocjonalne.

-Dobra wiesz co, chcę po prostu nieco zgłębić naszą więź.

-Mogłeś pomyśleć o tym zanim okradłeś mojego ojca.

-Przestań w końcu o tym gadać, to co się działo w poprzednim wcieleniu nie ma najmniejszego znaczenia.

-Tak? Przypominam tobie, że usychamy na pustyni tylko dlatego, że szukamy miłości twojego życia sprzed twojego poprzedniego wcielenia.

-Nie moja wina, że dla ciebie nazwa Sekwana to Sahara! Jak w ogóle mogłaś pomylić te dwie nazwy?

-Kiedy konstruowałeś tę maszynę mogłeś pomyśleć o dobrym rozmiarze klawiatury, dostrzegalnej ludzkim okiem, a nie takiej gdzie a wygląda jak e, a n wygląda jak r.

-Przypominam tobie, że populacja Eneidy składa się w 80% z półrobotów, o idealnym wzroku, tworzyłem ją pod nich, nie pod ciebie.

-Nie o Eneidzie teraz mowa tylko o twojej durnej maszynie.

-Dzięki mojemu wynalazkowi cywilizacja poszła o mile dalej.

-A ja razem z nią, jest rok 2179, a ja z roku 2020!

-Twoje przejście do przyszłości było skutkiem ubocznym moich badań...

-Skutkiem ubocznym? Teraz tak to się mówi?

-… a załamanie czasoprzestrzeni nie miałoby miejsca, gdybyś ty nie otwierała tunelu czasu w tym samym momencie co ja!


(cisza jak makiem zasiał)


-Wypuść mnie.

-Nie.

-Wypuść mnie!

Uderza pięścią we wnętrze statku, a on łapie ją za nadgarstki.

-Jeśli cię tu zostawię to ludzie o wiele gorsi ode mnie będą na tobie przeprowadzać badania a mnie wsadzą do więzienia, ile razy mam ci to tłumaczyć?! Słuchaj, nie zależy mi na twoim życiu, to ty sama zgodziłaś się na nasz układ, gdzie, przypomnę tobie, ty mi pomagasz w znalezieniu Nory a ja odstawiam cię do domu.

-Nadal nie wiem w czym miałabym ci pomóc, potrzeba ci poklepania po ramieniu? Potrzymać cię za rączkę?

-Potrzebny mi drugi pilot i dobrze o tym wiesz i nie rób ze mnie idioty.

-A idę spać, wkurzasz mnie.

-Wyjdę się przewietrzyć.

Obraz:

Reflections by Morgan Weistling

Commentaires


bottom of page