top of page
  • Kinga Glińska

Dla trupa lub O trupie

Nie umiem odejść z honorem,

Choć umierasz przy mnie.

Zostanę gdzieś na zawsze,

Choćby nawet w kącie.

A gdy wyprostujesz wreszcie nogi, wykrzywię je i połamę.

Zachwycony, zanurzony- porwę cię na naszą polanę.

Wytargam cię za kudły i rzucę na kwiaty.

Ty będziesz płakać, a ja patrzeć w gwiazdy.

Nie umiem odejść z honorem,

Choć umierasz przy mnie.

Zostanę gdzieś na zawsze,

Choćby nawet w kącie.

Będzie cię kochać, a kupisz ją tanio.

W pierwszym tygodniu pochwal jej ciało.

Wystarczy uśmiech, kwiat i ładne słowo.

W drugim daj cokolwiek, jakby było mało.

Miesiąc minie, już odpocznij, masz ją w swej pięści.

Nie odejdzie, czeka od ciebie na wieści.

Sukni, obietnic w szafach nie mieści.

Gdy ty jej nie kochasz ona ciebie pieści.

Nie umiem odejść z honorem,

Choć umierasz przy mnie.

Zostanę gdzieś na zawsze,

Choćby nawet w kącie.

.

.

.

Zrobię wszystko, by ci było dobrze...

Jak na pannę twojej klasy.

Bo dla ciebie nawet morze...

Nie przybiorę w pasie masy.


Fotografia:

Коментарі


bottom of page